Jak to z karczmami i gospodami bywało?

karczma w Osowcu1

     Były w Ojrzanowie, Skułach i Żabiej Woli. Czy również w innych wsiach – brak danych. Budynek karczmy ze Skuł dogorywa w Petrykozach na terenie skansenu wiejskiego, który zaczął tworzyć ś.p. Wojciech Siemion.

     Karczmy były własnością pana na włościach. Właściciel wyznaczał na ogół Żyda na karczmarza, wychodząc z założenia, że ten będzie dobrze pilnował interesu.

     Zamieszczamy sztych przedstawiający gospodę w Osowcu z XVIII wieku z „Encyklopedii staropolskiej” Glogera. Niestety nie jest to nasz Osowiec, lecz ten z północy Mazowsza. Przedstawia gospodę, której nie należy mylić z karczmą.

    Gospoda to pierwowzór dzisiejszych hoteli. Znaczyła dawniej tyle co dom zajezdny w mieście lub przy gościńcu. Gospodami były „kwatery” w domach prywatnych, u szlachcica, mieszczanina w klasztorze lub na plebanii1

      Najwięcej gospód było w Krakowie i Warszawie jako miastach stołecznych oraz w Lublinie i Piotrkowie jako miastach trybunalskich. Szlachta szanowała swoje powinowactwo w całym kraju. Mówiono, że od Gdańska do Kijowa można przejechać „rzemiennym dyszlem” czyli zatrzymując się u dalekich krewnych, powinowatych. Klasztory i plebanie dawały gospodę z uprzejmością wielką. Książęta panujący kazali dla gości stawiać po drodze szałasy (jak zrobił to książe Witold w r. 1423 ugaszczając biskupów polskich na Litwie). Gospoda taka musiała stać w Wesołej Woli przy gościńcu wiodącym z Warszawy przez Nadarzyn, Mszczonów, Rawę, Piotrków na południowy zachód Europy.

       W Wesołej Woli był pierwszy popas, jadąc z Warszawy lub ostatni przed Warszawą dla koni i schronienie dla podróżnych. Najprawdopodobniej tak zrodziła się poczta w Wesołej  Woli już w XVIII wieku2. Tak więc gospoda to nie karczma. A jak było z lichwą, rozpijaniem wsi „życiem towarzyskim?” Czekamy na Państwa wpisy….

   
  1. Gliczner XVI w. – „Człowiek mieszka na świecie, stając jako to w gospodzie, a nie w własnym domu”. Koszutski: „ Na tym świecie do czasu, jako na gospodzie mieszkamy, Mówiono: stanąć na gospodzie, dać komuś gospodę w swoim domu, być gospodą dla kogo.

     Do tematu wrócimy przy temacie szlaków wiodących przez ziemie naszej gminy.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Opublikuj komentarz